60 gr masła bądź margaryny
1 jajko
ok 1/4 szklanki miodu
ok 1/4 szklanki cukru (można dać więcej, ale już miód też jest słodki, no ale jak ktoś lubi słodkości 
)
)
1,5 szklanki mąki
przyprawa korzenna (ja dałam całe opakowanie, ale lubię to )
)
Cynamon opakowanie
Goździki z 5 -10 (10 jak ktoś takie ostre bardzo lubi jak ja ;) )łyżeczek
Imbir pół opakowania chyba, że się ekstremalne lubi ;) to opakowanie
Goździki z 5 -10 (10 jak ktoś takie ostre bardzo lubi jak ja ;) )łyżeczek
Imbir pół opakowania chyba, że się ekstremalne lubi ;) to opakowanie
WYKONANIE:
Masło z cukrem roztopić.
Dodać mąkę, sodę i miód. (chyba, że miód nie jest lejący się to wtedy roztopić z masłem i cukrem)
Dodać cynamon, goździki, imbir i przyprawę korzenną.
Chwilę odczekać, żeby za gorące nie było.
Dodać jajko.
Porządnie wymieszać.
Odstawić do lodówki aż ciasto zgęstnieje.
Rozwałkować i „wykrawać” pierniczki.
Dzięki Renacie miałam wspaniałą żyrafę do robienia ciach :D
Położyć na blachę do pieczenia.
Piekarnik na termoobiegu nagrzać do 180 stopni.
Wsadzić pierniczki.
Piec 10 – 15 minut (po prostu patrzeć czy już są dobre )
)
